2024/25 – kolejka 11 – Górnik Zabrze vs Zagłębie 0:1

0 – Skład taki, jakby sobie nasz nowy treneiro myślał „Fornalik miał ludzi tylko nie potrafił trenować – ja potrafię i z tymi samymi ludźmi będzie lepiej”

2 – Radwański od razu w dużym tempie zaczął – 2 minuty meczu i 2 straty piłki

3 – Dąbrowski przechwyt… Jakaś akcja, strzał Wdowiaka… Piłka trafia do Radwańskiego a ten po chwili podaje do przeciwnika… 3 minuta i 3 strata

7 – Nalepa świetnie blokuje strzał przeciwnika! Było gorąco…

7 – Ten Isamheel za bardzo urywa się dzisiaj Ławniczakowi… Może nam zrobić krzywdę… W sumie nie tyle urywa, co „gubi się z jego radaru”… Wyczekuje podania 30 metrów od Ławniczaka a potem sprintuje tak, ze go Aleks podgonić nie może…

8 – Pieńko źle podał Kłudce (a była świetna okazja dla nas), poszła kontra i Ishmael o mało co a gola by strzelił!

15 – Mróz sensownie podaje do Kłudki, ten pięknie wrzuca do Sejka a ten… oczywiście pudłuje… A dobra sytuacja była, niekryty był

18 – A teraz Orlikowski świetnie zablokował strzał górnika… emocji sporo w tym meczu…

27 – Świetna interwencja Hładuna – Podolski blisko gola…

31 – Radwański odo Pieńki, ten wchodzi w pole karne z lewej strony, ścina sobie na prawą nogę, strzela… piłka po rękach bramkarza i tak wpada do siatki… 1:0 🙂

41 – Sejk strzela, rykoszet podbija piłkę… poprzeczka!!!

PRZERWA

46 – Górnik wchodzi na pełnej w nasze pole karne… Orlikowski zalicza 2 bloki !!!

49 – Nalepa to jednak pechowiec… Druga żółta i czerwona kartka… A w sumie to się razem z Podolskim szarpali za koszulki… ehhh…

51 – Jach wchodzi za Mroza

52 – Turbo strzał z 20 metrów na naszą bramkę… Orlikowski blokuje!

63 – Schodzą Wdowiak (nareszcie) i Radwański, wchodzi Mata i Makowski

66 – Pieńko najpierw świetnie przyjął dalekie podanie od Hładuna, potem świetnie wypuścił Kłudkę… niestety – Szromnik połapał się w tym wszystkim i wyjściem nie dopuścił nawet do strzału

85 – Ambros w poprzeczkę!!!

90+4 – Dowieźliśmy to 🙂🙂🙂

Piłkarz Meczu – ORLIKOWSKI

PS: I szkoda mi Nalepy – będzie po nim jazda w komentarzach na soszialach – a nikt pewnie nie pamięta, że pierwszą żółtą kartkę złapał, bo musiał faulować taktycznie, bo szła groźna kontra po błędzie Kłudki…

PS2: W komentarzach też pewnie będzie, że naszym się bardziej chciało… To nie prawda – naszym się chciało tak samo jak wcześniej za Fornalika, po prostu ustawieni byli mądrzej i generalnie bardziej szukali wyjścia na pozycje niż… wiadomo… oby to już nie wróciło 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *