Przed drugą kolejką Ekstraklasy większość mediów odtrąbiła, że Waldemar Fornalik poprowadzi drużynę w ekstraklasie po raz 500. W gronie Kolegów Statystyków zawrzało i opisano całą tą sytuację. Ekstraklasa wprowadziła w błąd wiele osób i nie sprostowano tych doniesień, a co za tym idzie klubowe media Zagłębia Lubin podążyły tym tropem i świętowały jubileusz trenera Fornalika. Dziwi również postępowanie samego trenera, który widocznie nie widzi w tym problemu.
Chciałbym przytoczyć Wam tekst Jarosława Owsiańskiego, który wyjaśnił jako pierwszy te wszystkie problematyczne wyliczenia i brak konsekwencji w działaniu Ekstraklasy.
„Katowicki „Sport” napisał kilka dni temu, przed startem ligowego sezonu, że „tylko 2 spotkania brakują trenerowi Zagłębia Lubin Waldemarowi Fornalikowi do imponującej bariery 500 meczów w roli szkoleniowca w ekstraklasie”. W informacji tej zawarta jest sugestia, że w najbliższy weekend (29-30 lipca) Fornalik będzie świętował jubileusz swego 500-go meczu na trenerskiej ławce w rozgrywkach ekstraklasy. Tymczasem jest to wiadomość całkowicie nieprawdziwa. Sugerowany bilans „Sportu” zawiera kilka poważnych błędów. Warto omówić wszystkie te różnice. Waldemar Fornalik zadebiutował w ekstraklasie jako trener Ruchu 18 października 1997 w wyjazdowym meczu z Wisłą (1:0), zastępując nieobecnego w tym czasie Oresta Lenczyka, który wyjechał do Izraela na seminarium szkoleniowe. O tym debiucie Fornalik sam wielokrotnie wspominał w wywiadach, a fakt ten odnotowano nie tylko w prasie, ale także w tomie 22 encyklopedii piłkarskiej FUJI. Następnie samodzielnie prowadził Górnika Zabrze w 78 meczach ekstraklasy (2001-2003). Były to dwa cykle, pomiędzy którymi na 3 mecze drużynę przejął Marek Piotrowicz. Kolejnym klubem Fornalika była Odra Wodzisław, którą prowadził w 35 spotkaniach (2005-2006). Następnie na wiele lat objął Ruch Chorzów, którego trenerem był w 188 meczach (2009-2017). Były to także dwie tury, pomiędzy którymi pełnił obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski. Warto przypomnieć, że zakończył pracę z Ruchem po fazie zasadniczej sezonu 2016/17, a przed rozpoczęciem fazy play-off, po której to Ruch został zdegradowany. Już w kolejnym sezonie Fornalik objął Piasta Gliwice i prowadził ten zespół w 176 meczach (2017-2022). W tym okresie trener miał dwie przerwy. Najpierw w sezonie 2020/21 podczas meczów z Jagiellonią Białystok (0:1) i Stalą Mielec (3:2), gdy chorował na Covid-19 i na trenerskiej ławce zastępował go brat Tomasz Fornalik. W kolejnym sezonie podczas spotkań z Radomiakiem Radom (2:2) i Stalą Mielec (1:1) zastępował go Mateusz Smuda, bowiem Waldemar Fornalik został zawieszony przez Komisję Ligi za niewłaściwe zachowanie podczas wydłużonego czasu gry w meczu Raków Częstochowa – Piast. Zupełnie niezrozumiały wydaje się fakt ignorowania takich decyzji sędziów i komisji w trenerskich bilansach. Jeśli zawodnik dostaje czerwoną kartkę to pauzuje i nie budzi to żadnych wątpliwości, dlaczego zatem niektórzy „statystycy” nie chcą uwzględniać czerwonych kartek dla trenerów – nie wiadomo. Czy powodem jest ignorowanie oficjalnych postanowień, czy też zwyczajny brak wiedzy w tym zakresie? Wróćmy jednak do bilansu Fornalika, który w sezonie 2022/2023 przejął Zagłębie Lubin i prowadził ten klub w 17 meczach ligowych. Sumaryczny dorobek trenera przed startem bieżącego sezonu obejmuje 495 meczów, a nie 498 jak chciałby katowicki „Sport”. W efekcie jubileuszowy 500 mecz w ekstraklasie trener Waldemar Fornalik będzie świętował dopiero w piątej kolejce bieżącego sezonu (a nie w drugiej). Wszystkie inne wyliczenia należy ocenić jako kłamliwe i niechlujne. Po prostu.”
Poniżej przedstawiam również tłumaczenie Ekstraklasy, które dla mnie osobiście jest niespójne i wbrew ich własnym przepisom:
„Ekstraklasa jednak obrała inną metodologię przy liczeniu dokonań trenerskich. Na łączny wynik składają się wszystkie mecze drużyny przypadające na kadencję trenerską w klubie. Nawet jeśli był on fizycznie nieobecny z powodu kary Komisji Ligi, choroby lub wyjazdu. Jest bowiem zachowana wówczas ciągłość szkolenia (osoba nie przestaje pełnić funkcji). Inny jest też wpływ nieobecnego szkoleniowca niż piłkarza na zespół. Przecież trener, a nie jego asystent odpowiada w większości takich przypadków za przygotowanie, ustawienie składu oraz bierze odpowiedzialność za wynik. W przypadku absencji kartkowych ponadto szkoleniowcy często znajdują się na trybunach, skąd udzielają instrukcji swoim zespołom. Nawet w raportach sędziowskich ich tymczasowi zastępcy są wciąż na ogół wpisywani jako „asystenci”, więc ich formalna rola się nie zmienia”
Zgadzając się z opinią Kolegi i patrząc na wytyczne Ekstraklasy 500 mecz przypadł na spotkanie rozegrane z Puszczą Niepołomice, które odbyło się w piątek, 18 sierpnia br.
Gratulujemy trenerowi Fornalikowi jubileuszu i życzymy wielu sukcesów w barwach Zagłębia Lubin.