Łukasz Łakomy
Jak wspomina Pan swój pobyt w Legii Warszawa?
Swój pobyt w Legii wspominam bardzo dobrze, dużo się nauczyłem, dojrzałem, bo funkcjonowanie samemu od 14 roku życia z daleka od domu uczy odpowiedzialności, podejmowania decyzji. Poznałem super znajomych, trenerów, przeżywałem gorsze i złe chwile i z każdych wyciągnąłem jakąś lekcje, wiec wspominam bardzo dobrze ten czas.
Czy w Pana przypadku sprawdziło się powiedzenie, że wychowanek-adept Akademii ma dwa razy ciężej żeby zaistnieć?
Na drugie pytanie ciężko odpowiedzieć. Mój przypadek jest taki, że szedłem szczebel po szczeblu aby dostać się do pierwszej drużyny, i pracowałem na to ciężko aby moc trenować z nimi, ale miałem bardzo dużą rywalizację na swojej pozycji, świetnych zawodników i się nie udało, Cieszę się, że podjąłem decyzje aby przyjść do Zagłębia i jestem bardzo zadowolony.
Porównywać życia w Warszawie i Lubinie nie ma sensu, ale czy w obu miastach ma Pan swoje ulubione miejsca, gdzie lubi spędzać wolny czas, dobrze zjeść czy oderwać się od codzienności?
Zacznę od Lubina, to moim ulubionym miejscem jest mój dom. Tutaj, lubię sobie sam gotować, nawet jeśli coś sobie zamówię to tez do domu, mogę przy tym obejrzeć fajny serial czy pograć na playstation. A jeśli chodzi o Warszawę to nie mam takiego swojego specjalnego miejsca, gdy przyjeżdżam do swojej dziewczyny to tez dużo czasu spędzamy w domu, wspólnie gotujemy, i po prostu lubimy pobyć sami, bo rzadko się widujemy i chcemy się sobą nacieszyć, a jak już wyjdziemy to idziemy do restauracji Kuchnia&Forma, bardzo pyszny makaron z krewetkami maja w swoim menu
Czego Zagłębie może się spodziewać w meczu z Legią?
Ciekawego meczu, zaciętego, chcemy przełamać passę porażek z Legią i wygrać przed własną publicznością, jak w każdym meczu damy z siebie wszystko aby wynik końcowy sprawił radość naszym kibicom.
Czy przygotowuje się Pan do meczu z Legią w jakiś wyjątkowy sposób czy tak samo jak do każdego innego spotkania?
Przygotowuje się w ten sam sposób, mam swoją rutynę w ciągu dnia meczowego. Wiadomo to mój były klub ale każdy mecz jest dla mnie tak samo ważny.
Jest Pan sentymentalny czy na boisko liczy się tu i teraz?
Tylko tu i teraz.
Z obecnej ekipy Legii utrzymuje Pan kontakt z kimś? Może koledzy/kolega z Akademii jest w składzie warszawskiej Legii?
Utrzymuje z Kacprem Tobiaszem, z Czarkiem Misztą i z Maćkiem Rosołkiem.
Bartosz Slisz
Jak wspomina Pan swój pobyt w Zagłębiu Lubin?
Czas spędzony w Zagłębiu Lubin bardzo miło wspominam. Początki były trudne i musiałem się zaaklimatyzować w nowym miejscu. W Lubinie stawiałem pierwsze kroki w Ekstraklasie, tu debiutowałem i wypromowałem się. Cieszę się, że mogłem wykorzystać szansę jaką mi dano.
Pamięta Pan swój debiut w barwach Zagłębia Lubin?
Oczywiście. Pierwszy mecz w Ekstraklasie zagrałem z Jagiellonią Białystok. Wszedłem z ławki na 15 minut. Taki prawdziwy debiut, gdzie wyszedłem w pierwszym składzie to był mecz z Legią. Graliśmy wtedy w grupie mistrzowskiej i pokonaliśmy Legię na ich stadionie 1:0. Pamiętam, że w drużynie była wtedy duża radość z tego wyniku.
Porównywać życia w Warszawie i Lubinie nie ma sensu, ale czy w Lubinie ma Pan swoje ulubione miejsca, gdzie lubi spędzać wolny czas, dobrze zjeść czy oderwać się od codzienności?
W Lubinie na pewno spędzałem sporo wolnego czasu w galerii, gdzie miałem wszystko w jednym miejscu. Jeśli chodzi o ulubione lokale to lubiłem jeść w Pizzerii Siesta i Tutti Santi. Bardzo miło i sympatycznie wspominam Park Wrocławski, bo poznałem tam moją narzeczoną i lubiliśmy tam spacerować.
Czego Zagłębie może się spodziewać w meczu z Legią?
Myślę, że ten mecz na pewno będzie inny niż nasze spotkanie z Koroną. Zagłębie lubi grać piłką i w piłkę. Po meczu derbowym mogę stwierdzić, że trener Fornalik poukładał drużynę i widzę kilka atutów w ich grze. My jesteśmy przygotowani na walkę i zwycięstwo.
Czy przygotowuje się Pan do meczu z Zagłębiem w jakiś wyjątkowy sposób czy tak samo jak do każdego innego spotkania?
Od trzech lat jestem zawodnikiem Legii i już nie podchodzę do tych spotkań z sentymentem. Na początku było sentymentalnie i wiele wspomnień, które były żywe. Obecnie przygotowuję się i podchodzę do spotkań pomiędzy naszymi drużynami naturalnie.
Jest Pan sentymentalny czy na boisko liczy się tu i teraz?
Tak jak wspomniałem wyżej, na początku było sentymentalnie. Teraz liczy się tu i teraz i zdobycie 3 punktów dla Legii.
Z kim z obecnej ekipy Zagłębia utrzymuje Pan kontakt i ma najlepsze relacje?
Z obecnej drużyny Zagłębia Lubin praktycznie z nikim nie utrzymuję kontaktu. Wiadomo są koledzy na boisku, ale to przy okazji meczu. Kiedyś trzymałem się z Dominikiem Hładunem, który jest teraz ze mną w Legii oraz Łukaszem Porębą i Patrykiem Szyszem.
Dominik Hładun
Jak wspomina Pan swój pobyt w Zagłębiu Lubin?
To mój najlepszy okres życia. Poznałem tu wielu dobrych trenerów i zawodników, a także nauczyłem się grać od podstaw, przeszedłem wszystkie szczeble od juniora do seniora i dostałem szanse pokazania się w Ekstraklasie.
Czy w Pana przypadku sprawdziło się powiedzenie, że wychowanek-adept Akademii ma dwa razy ciężej żeby zaistnieć?
Nie chciałbym się wypowiadać na ten temat, dla mnie ważne jest to, że nigdy się nie poddałem i zawsze miałem przy sobie ludzi, którzy we mnie wierzyli. Dzięki czemu osiągnąłem swój cel.
Porównywać życia w Warszawie i Lubinie nie ma sensu, ale czy w obu miastach ma Pan swoje ulubione miejsca, gdzie lubi spędzać wolny czas, dobrze zjeść czy oderwać się od codzienności?
W Lubinie często z rodziną chodziliśmy do Parku Wrocławskiego. W Warszawie kiedy jest wolny dzień staramy się zwiedzać wszystkie ciekawe zakątki. Lubię z synem jeździć do sal zabaw lub różnych innych atrakcji dla dzieci, a jest ich tu dużo.
Jak został Pan przyjęty przez szatnię Legii?
Z moich odczuć bardzo dobrze. Jeśli chodzi o moja aklimatyzację to przebiegła szybko. Z większością zawodników znałem się z „boiska”. Również było mi łatwiej bo znam się dobrze ze Sliszem, z którym razem graliśmy w Zagłębiu.
Czego Zagłębie może się spodziewać w meczu z Legią?
Nie mogę zdradzić taktyki na Zagłębie, ale często gramy w ataku pozycyjnym i Zagłębie może się spodziewać akcji kombinacyjnych.
Czy przygotowuje się Pan do meczu z Zagłębiem w jakiś wyjątkowy sposób czy tak samo jak do każdego innego spotkania?
Przygotowuje się tak samo jak co tydzień. Chociaż nie ukrywam, że te spotkanie wywołuje większe emocje. Także łatwiej mi przeanalizować przeciwników, bo z większością trenowałem parę lat.
Jest Pan sentymentalny czy na boisko liczy się tu i teraz?
Oczywiście do Zagłębia mam duży sentyment, ale na boisku nie mogę sobie pozwolić na to. Swoją historie napisałem w Zagłębiu. Teraz jestem w Legii i z Legią chce osiągać sukcesy.
Z kim z obecnej ekipy Zagłębia utrzymuje Pan kontakt i ma najlepsze relacje?
Obecnie najlepszy kontakt mam z Kacprem Chodyną.