Dzisiaj trochę nietypowo, ale po wrzuceniu paru fotek na Twittera zrobiło się spore poruszenie, więc uznałem, że warto poświęcić kilka zdań pewnej parze butów z lat czterdziestych XX wieku i człowiekowi, który dokonał cudu i dał im drugie życie. Zacznijmy od początku…
Kolega Marek Krugliński znalazł na jednym z serwisów aukcyjnych wspomnianą parę butów piłkarskich. Cena dogadana, szczegóły również, ale pojawił się problem z wysyłką. Całe szczęście w naszym życiu kolekcjonerskim mamy wielu Kolegów-pasjonatów zakręconych pozytywnie jak my. Na ratunek przybył nam Hubert Bober, kolekcjoner z Brzeska. Szybki przelew i akcja Huberta, który odebrał je dla nas na miejscu. Po paru dniach buty były już w Lubinie. Hubert wielki szacun za pomoc!!!
Marek nie byłby sobą, gdyby nie zaczął myśleć jak doprowadzić owe obuwie do stanu świetności i znowu kolejna dobra dusza podsuwa mu namiary na Pana Waldemara Szakiela, który w naszych oczach jest mistrzem. Widać, że kocha to co robi, a obuwie, które do nas wróciło ma swoją duszę i mamy nadzieję, że za jakiś czas będzie cieszyć oko zwiedzających muzeum Zagłębia Lubin. Drobne rzeczy robione z pasją i miłością potrafią zdziałać cuda!!!
Jako ciekawostkę wspomnę tylko, że nasi piłkarscy pionierzy lubińskiego OMTUR i Zawiszy grali w takim obuwiu i walczyli o ligowe punkty. Żywa historia zapisana w tych butach zmusza do refleksji…
Nie zanudzam… zobaczcie na zdjęciach stan z przed renowacji i po niej.
A teraz patrzcie czego dokonał Pan Waldemar Szakiel!!! Mocno nadgryzione zębem czasu buty piłkarskie z drugiej połowy lat 40-tych XX w… Zesztywniała skóra nabrała odpowiedniej miękkości i został przywrócony naturalny kolor obuwia. Teraz wyglądają jakby zaraz miał je założyć zawodnik Zawiszy Lubin i wybiec na boisko. Prawdziwy wehikuł czasu. Oceńcie sami.
Myślę, że Pan Waldemar nie obrazi się na nas za małą reklamę i proszę zróbcie trochę hałasu o tym. Może ktoś z Was posiada podobne obuwie, które może otrzymać drugie życie i cieszyć oko potomnych. Zapraszamy do kontaktu.
👍👍👍👍👍👍👍👍