Od dłuższego czasu kilka osób pytało się mnie czy wiem co się dzieje z trenerem Stanisławem Kumikiem. Pytałem o niego wiele osób. Jedne ślady prowadziły do Leszna, inne mówiły, że zmarł, ale nie miałem żadnych konkretów. Wczoraj na twitterze zamieściłem zapytanie o trenera i odezwał się do mnie twitterowicz Sławomir, który w ostatnim czasie przyzwyczaił mnie do szybkiego działania i pomocy w moich poszukiwaniach lub ustaleniach różnych faktów związanych z naszym Zagłębiem. Bardzo sobie cenię i szanuję takie wsparcie. Chęć pomocy i współpracy zawsze daje mi pozytywnego kopa do dalszego działania!!!
Wróćmy jednak do historii trenera. Okazało się, że trener mieszkał w Warcie Bolesławieckiej i po kilku telefonach Sławomira udało się ustalić, że również tam zmarł i jest pochowany na cmentarzu w Warcie.
Liczyłem na inne zakończenie tej historii i miałem nadzieję na spisanie relacji trenera i przedstawienia jej Wam drodzy czytelnicy. Stało się jednak inaczej i pozostaje mi teraz zebranie relacji, fotografii i wspomnień o nim od jego zawodników, kolegów, trenerów etc. Postaram się przygotować jego biogram żeby pamięć o nim nie zginęła…