Mój SKŁAD MARZEŃ na ostatnią kolejkę w tym sezonie
Umówmy się, gramy O NIC. Ktoś powie „ej, ale jest szansa na puchary!” a ja mu na to „suchary nie puchary” Piast gra z Wisłą Kraków u siebie, tyle w temacie.
A zatem:
Dominik KALINOWSKI – chłopak jest tu 1,5 roku i zaraz odejdzie. Niech zagra sobie mecz (choćby połowę, na zmianę z Bielikowem), niech ma tę anegdotkę na resztę życia, że „grałem kiedyś w ekstraklasie”. Jeśli gość nie jest godny by zagrać nawet 45 minut w meczu O NIC, to znaczy że jest tak samo kiepskim bramkarzem jak ja, Pan, Pani… jak my wszyscy. A wtedy – moim zdaniem – cała pensja jaką otrzymał przez okres pobytu u nas powinna zostać zwrócona do kasy klubu przez kogoś, kto jest odpowiedzialny za jego ściągnięcie tutaj.
Mateusz BARTOLEWSKI – za dużo sobie nie pograł do tej pory, więc teraz okazja w sam raz.
Lorenco SIMIĆ i Dordje CRNOMARKOVIĆ – środek obrony „na wesoło” A co tam – niech się dzieje!!! A z tym duetem to GWARANTOWANE I niech Kalinowski oprócz anegdotki „grałem kiedyś w ekstraklasie” ma kolejną -> „…ale w 45 minut wpuściłem 4 gole i mnie zmienili… tylko to nie moja wina była, takich miałem środkowych przed sobą”
Kacper CHODYNA – a niech zagra, niech znowu (jak to mu się często na wiosnę zdarzało) w dogodnej sytuacji kopnie 15 metrów nad bramkę a chwilę później bezrefleksyjni komentatorzy C+ powiedzą „Chodyna gra dużo lepiej niż Alan Czerwiński” czym spowodują u mnie „ze śmiechu zrywanie boków”, jakie mam tylko podczas czytania tych krótkich kultowych już historyjek z „Chwili dla Ciebie”
Łukasz ŁAKOMY – rezerw nie oglądam, raz mi się tylko zdarzyło jeden mecz widzieć i… nieźle tam wymiatał. Te skrawki jakie dostaje w EKS to „takie se” w jego wykonaniu, ale czasem było widać, że chyba umie kopać piłkę. Niech zagra teraz te 90 minut, zobaczmy co potrafi…
Patryk SZYSZ – mówi się, że już są kupcy na niego. No to niech gra – może jakiś gol (tudzież asysta ładna) podbije troszkę cenę .(gdyby był zdrowy, ale zdaje się nie jest) Adam RATAJCZYK – ewentualnie (gdyby jeszcze nie wyjechał z Lubina) Miroslav STOCH – ewentualnie (gdyby cudownie ozdrowiał) Sasa ŻIVEC – ewentualnie Mateusz KIZYMA… albo ktokolwiek z rezerw, to w końcu mecz O NIC.
Łukasz PORĘBA – a niech zagra „na kierownicy” zamiast Starzyńskiego. Ten sezon miał być jego „krokiem do przodu” w karierze. Moim zdaniem nie był, więc może chociaż w ostatnim meczu pokaże to, co w nim drzemie. I tu – bez ironii – ja w niego naprawdę wierzę. Wierzę, że może rozgrywać lepiej niż Starzyński. Widziałem u niego kilka super podań przez dwie strefy, dobre SFG… a przede wszystkim nie jest takim człapakiem, jak „figo”.
Samuel MRAZ – w wyjściowym składzie wychodzący tylko po to, by w okolicach 30 minuty (najpóźniej) dostać „wędkę” i to wydarzenie powinno być symboliczne, bo tak samo „wędkę do rezerw” powinien dostać w okolicach (najpóźniej) 6 kolejki tego sezonu. A w przerwie C+ mogłoby zaprosić Guldana na rozmowę w trakcie której opowiadałby, jak to w trakcie przerwy zimowej „nie chciał skracać wypożyczenia MaRAZma, bo był pewien, że na wiosnę będzie on gnębił Polaków”
Oliwier SŁAWIŃSKI – sportowo raczej jeszcze nie zasługuje na debiut (8 meczów w rezerwach – 0 goli) ALE ALE ALE niech zagra chociaż chwilę, żeby potem nie było jak z Zielińskim, że wszem i wobec chwalimy się nim, a on tu tylko trenował bo ze swoich Ząbkowic miał bliżej do Lubina niż do Poznania (i dlatego był u nas, a nie dzięki scoutingowi) i nawet debiutu w Ekstraklasie nie zaliczył.
Jako rezerwowi : SYPEK, DUDZIŃSKI, ktokolwiek z rezerw.