Vidas Alunderis ur. 27 marca 1979 w Kłajpedzie. Zawodnik następujących klubów: Zalgiris-Volmeta Wilno, Atlantas Kłajpeda, Gelezinis Wilno, Ardena Wilno i Zalgiris Wilno, ukraińskiego Metalista Charków, Vetry Rudiskes, Zagłębia Lubin, ukraińskiej Tawriji Symferopol, LASK Linz, Bałtiki Kaliningrad, Simurq Zaqatala, Sibiru Nowosybirsk i na zakończenie kariery ponownie Atlantas Kłajpeda. Obecnie trener drużyn młodzieżowych na Krymie.
Proszę opowiedzieć o karierze w klubach litewskich.
Zacząłem grać w piłkę w wieku 8 lat w szkole sportowej w Kłajpedzie. Moim pierwszym trenerem był Antanas Adominas, który nauczył mnie bardzo wielu cennych rzeczy i za to jestem mu bardzo wdzięczny!
W wieku 16 lat zostałem zaproszony do Akademii Zalgirisu, która wtedy była najlepsza i posiadała idealne warunki dla przygotowania przyszłego piłkarza na Litwie. Tam na poważnie rozpoczęła się moja zawodowa kariera piłkarska. Po meczach drużyny U-19 zostałem zaproszony do ukraińskiego klubu Metalist Charków, z którym podpisałem kontrakt.
Po zakończeniu kontraktu nie chciałem zostać w tym klubie i wróciłem na Litwę, do mojego rodzinnego miasta Kłajpedy. Zacząłem grać dla lokalnego Atlantasa.
Jak trafił Pan z Atlantasa Kłajpeda do Zagłębia Lubin? Czy było zainteresowanie innych klubów?
Po pół roku gry w Atlantasie Kłajpeda otrzymałem kilka ofert transferów zagranicznych. Były mną zainteresowane kluby z Ukrainy i Rosji. Otrzymałem również ofertę z Zagłębia Lubin, która była najkonkretniejsza. Jak się później okazało, wybrałem najlepszą drużynę w Polsce!
Który mecz i bramka w barwach Zagłębia miała dla Pana największe znaczenie?
Dla mnie najważniejszym meczem był ten w Warszawie, który decydował o tytule mistrza Polski. Zapamiętam te emocje i ten mecz do końca życia!
Wszystkie gole strzelone przeciwnikowi były dla mnie ważne, ponieważ mogłem pomóc mojej drużynie. Jeśli dobrze pamiętam, strzeliłem trzy bramki dla Zagłębia (red. 16.09.2006 bramka w meczu z Górnikiem Zabrze; 12.05.2007 bramka w meczu z Pogonią Szczecin; 19.04.2008 bramka w meczu z Jagiellonią).
Pamięta Pan swój debiut w Zagłębiu?
Szczerze mówiąc, nie pamiętam mojej pierwszej gry. Nie wiem, z kim wtedy graliśmy, ale pamiętam, że się martwiłem. Stresowałem się przed meczem, ponieważ chciałem jak najlepiej zagrać i pomóc drużynie. (red. mecz Pucharu Polski w Ostrowcu z KSZO zremisowany 2:2 w dniu 22 marca 2005, a przed własną publicznością mecz Zagłębie Lubin 1–1 Górnik Zabrze w dniu 9 kwietnia 2005).
Jak wspomina Pan kibiców Zagłębia Lubin? Pamięta Pan okrzyki z trybun „Zabij Vidas, zabij”?
Co mogę powiedzieć o fanach? Byli i są to najlepsi i najbardziej lojalni kibice, których spotkałem w mojej karierze zawodowej. Pamiętam wielu kibiców z czasów gry w Zagłębiu i zawsze będę pamiętać, a te okrzyki w moim kierunku „Zabij Vidas, zabij”, inspirowały mnie do grania mocniej i pewniej!
Starałem się zawsze dawać z siebie 100%.
Jakie śmieszne sytuacje z szatni czy meczów Pan pamięta?
Jeśli chodzi o konkretną zabawną sytuację z szatni to szczerze nie pamiętam. Ciężko coś sobie teraz przypomnieć, ale mogę powiedzieć, że w szatni zawsze było dużo zabawy i śpiewania po zwycięstwie. Kiedy zespół przegrywał, to było bardzo smutno i nikt sobie nie żartował. Całe szczęście w mistrzowskim sezonie to było bardzo rzadkie, ponieważ zespół sporo meczów wygrywał!
Najśmieszniejszy tekst od sędziego lub do sędziego jaki Pan słyszał?
Myślę, że zawód sędziego jest trudny, na boisku musi czasami nasłuchać się obelg, a innym razem pochwał. Miałem taką ciekawą sytuację z sędzią, grałem w Kaliningradzie w klubie Baltika. Sędzia chciał mi pokazać żółtą kartkę, a ja złapałem go za rękę i nie pozwoliłem wyciągnąć kartki. Sędzia mi się wyrwał i na murawę wypadły mu kartki. Niestety wtedy zamiast żółtej dostałem czerwoną kartkę! Kibice mięli ubaw, ale ja zostałem usunięty z boiska. Całe szczęście, że drużyna wygrała!!!
Jakie uczucia Panu towarzyszyły podczas zdobycia Mistrzostwa Polski z Zagłębiem? Jak wspomina Pan fetę klubową z kibicami?
W Warszawie, po meczu trudno mi było uwierzyć, że to zrobiliśmy i że jesteśmy mistrzami Polski. Myślałem, że kibice przełamali wysokie ogrodzenie na trybunach i wybiegli na boisko. Tego uczucia nie można opisać słowami!
Przykro mi, że nie pojechałem do Lubina, aby świętować z kibicami nasze zwycięstwo! Następnego dnia poleciałem na zgrupowanie reprezentacji Litwy i musiałem opuścić wspólne fetowanie. Dlatego bardzo mi przykro, że nie mogłem świętować i czuć tej euforii w Lubinie.
Dlaczego odszedł Pan z Lubina i wybrał Tawrije Symferopol?
Odszedłem z Zagłębia Lubin, ponieważ zobaczyłem, że nie będzie tak przyjaznej i zjednoczonej drużyny. Po zdobyciu mistrzostwa drużynę opuściło wielu dobrych piłkarzy (Łobodziński, Piszczek, Iwański, Włodarczyk, Arboleda i wielu innych).
Ponadto klub zaoferował mi mało atrakcyjny nowy kontrakt. Tawrija Symferopol zaoferowała mi o wiele lepsze warunki finansowe i dlatego wybrałem ich ofertę.
Proszę przybliżyć dalszą karierę w LASK Linz, Bałtika Kaliningrad, Simurq Zaqatala, Sibirze i Atlantasie? Omówić jak tam Pan trafiał, z kim ciekawym grał?
Po Tavriji było jeszcze wiele różnych krajów i drużyn, ale najlepsze i najprzyjemniejsze wspomnienia związane są z Zagłębiem Lubin i zdobyciem mistrzostwa Polski oraz najbardziej oddanymi kibicami.
W sezonie 2009/2010 grałem w austriackiej Bundeslidze w barwach LASK Linz, w którym rozegrałem 25 meczów i strzeliłem jedną bramkę. Kolejny rok spędziłem w rosyjskiej Bałtice Kaliningrad, gdzie zagrałem 16 meczów i również strzeliłem jedną bramkę. Pamiętam, ze grając w Bałtice Kaliningrad, zmierzyliśmy się w sparingu z Lechią Gdańsk, który zremisowaliśmy, a ja strzeliłem bramkę.
Sezon 2011/2012 spędziłem w azerskim Simurq Zaqatala, gdzie rozegrałem 26 meczów i strzeliłem jedną bramkę. Następnie rundę jesienną 2012 roku spędziłem w Sibirze Nowosybirsk, gdzie rozegrałem 15 meczów.
W 2013 roku wróciłem do Kłajpedy, gdzie w lokalnym Atlantasie zagrałem w 12 meczach i strzeliłem 5 bramek.
Proszę przybliżyć swoją reprezentacyjną karierę w reprezentacji Litwy
Grałem w litewskich drużynach narodowych od U-13 do U-21, a następnie w seniorskiej reprezentacji Litwy. W latach 2003-2010 rozegrałem 21 meczów dla swojej reprezentacji.
Po zakończeniu kariery zaczął Pan trenować drużyny. Proszę omówić swoje uprawnienia, jakie zespoły Pan prowadził?
Po zakończeniu mojej kariery zaproponowano mi szkolenie dzieci. Myślałem, że nie poradzę sobie z tym ze względu na inne podejście. To są przecież dzieci. Ale dzisiaj widzę i czuję, że jestem w tym dobry i realizuję się w byciu trenerem. Moi dwaj wychowankowie są powoływani do rosyjskiej drużyny U-17. Chciałbym kiedyś móc pracować w Akademii Zagłębia!
Trenuję również dorosłą drużynę mini-piłki nożnej. Przez dwa lata z rzędu moja drużyna była mistrzem Krymu, a ogólnie trzy razy zostałem mistrzem. Nadal gram w drużynie 40+.
Czym obecnie się Pan zajmuje i gdzie mieszka?
Mieszkam i pracuję w Symferopolu.
Post scriptum
Pozdrowienia dla wszystkich fanów Zagłębia Lubin. Naprawdę tęsknię za tym czasem, kiedy grałem w Polsce! Dziękuję, że o mnie pamiętacie. Nie zapomnę Wam nigdy tej przyśpiewki niosącej się z trybun „zabij Vidas zabij”!