22 – Jończy nie pokrył „swojego” w tej sytuacji Sheridana. Na szczęście gość, który ma nazwisko po zajebistym likierze w dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę
23 – Bieszczad się „obsrał” w tej sytuacji. Wybijając piłkę podaną przez naszego obrońcę trafił w Furmana. Ten ją przejął i od razu próbował strzelić, na szczęście nie trafił w ten wielki prostokąt
28 – Szysz ładna wrzutka – Guldan głową i… słupek. To było kurna pewne Guldan nie ma szczęścia do goli. Jak nie słupek to mu z linii wybiją To, że strzelił bramkę w poprzednim meczu to był cud
48 – 0:1 No szkoda szkoda. Po cichu liczyłem na „czysty przelot” 17-latka.
50 – Starzyński pierwszy raz od 2 lat strzelił bezpośrednio z wolnego to…sędzia nie uznał bramki bo wcześniej Sirk kogoś tam faulował. Jak nie idzie to nie idzie A swoją drogą Sirk to Transfer Sezonu
78 – Jończy był tam gdzie dobrze było, żeby był ktokolwiek z naszych obrońców bo piłka leciała do pustej bramki.
91 – Guldan już skończył mecz aaaaale to w sumie i tak już w tym meczu sparringowym nic nie zmienia.
.
A teraz kilka słów o młodych (ale tych naprawdę młodych – Porębę, Pakulskiego i Szysza pomijam ).
Bieszczad – no lekko się obsrał w pierwszej połowie ale… ale dobrze. Każdy młody się obsrywa a im szybciej mają to za sobą tym lepiej. W drugiej połowie bronił już jakby miał pół sezonu doświadczenia ekstraklasowego, a nie pół meczu. Zaliczył dwie bardzo udane interwencje. A to co wpuścił, to by wpadło bez względu na to kto był stał na bramce Hładun, Forenc czy Ter Stegen.
Sypek – pierwsze minuty go przytłoczyły… to było widać, ale z czasem było coraz lepiej. Była taka fajna sytuacja gdzie do piłki bezpańskiej trochę ruszył jako jedyny z naszych (innych jakby wmurowało w ziemię). Starał się choć pożytku żadnego z tego nie było… Inna sprawa – że to i tak lepiej niż z Sirkiem, bo tego akurat jakby na boisku nie było to by mi Typer wszedł (obstawiałem 1:1)…
.
Piłkarz Meczu – Jończy