Pierwsze 10 minut było fatalne w naszym wykonaniu. Dobrze, że wpadły te (trochę farciarskie) gole, które ustawiły mecz… Trzeci gol to już była recenzja naszego dzisiejszego przeciwnika. W tej Miedzi to może z 3 piłkarzy było a reszta to jakieś wypełniacze koszulek.
Tradycyjna łyżka dziegciu:
2 mecze i 6 punktów, pięknie się wiosna zaczęła ale nie szalejmy ze szczęścia. Jak się póki co okazuje, w pokonanym polu zostawiliśmy tych, którzy są mocno pod formą. Ze Śląskiem tak łatwo już nie będzie. No i Bohar – najlepszy z Lechem, dziś był najgorszy wśród naszych…
Ale minusy nie przesłaniają plusów Oko, Guldan i Jagiełło świetne mecze dziś zaliczyli. A to co pokazał SLISZ (zwłaszcza w 45 minucie… gdyby nie on, Miedź byłaby wręcz skazana na strzelenie gola kontaktowego) to już majstersztyk.