Otrzymałem przed chwilą informację od Mariusza Babicza o śmierci popularnego Roksona, czyli Zbigniewa Gromka.
Od 1973 roku wiernie kibicował Zagłębiu Lubin. Zawsze był obecny na trybunach już z godzinę czy dwie przed meczem. Był nie tylko kibicem piłkarskim, ale można było go spotkać na hali podczas meczów piłki ręcznej czy siatkówki. Jak powiedział Mariusz był po prostu kibicem sportowego LUBINA. Wspierał każdą drużynę i kochał sport!
Jeszcze parę tygodni temu spotkaliśmy się na giełdzie i mówił, że już nie może doczekać się powrotu na trybuny. Umawialiśmy się na wywiad i spisanie jego historii. Niestety już tego nie zrobimy…. Spoczywaj w pokoju…