Kilka luźnych wniosków pomeczowych:
– Świerczok pamięta, gdzie grał. Strzelił gola prawie z połowy boiska (brawo Hładun, brawo) ale nie szalał z radości. A powody miał. A nie celebrował w ogóle
– MaRAZm wychodzi z marazmu? Drugi mecz i drugi gol to brzmi już jak przełamanie. Ale czy faktycznie takie jest? Hmmm… W 11 minucie, w baaaardzo trudnej sytuacji gola strzelił. W 25 i 57 minucie miał sytuacje o wieeeeeele łatwiejsze i kopnął w trybuny zatem z radosnym rozgłaszaniem „mamy napastnika!” się oczywiście wstrzymam
– Murawa w Gliwicach to gówno
– Jończy>Simić. Takie jest moje zdanie. Z Dominika w ofensywie pożytku praktycznie nie ma (tak, wiem, potrafi posłać dalekie celne podanie) a z Simicia jest bardzo duże aaaaaaaaale od obrońcy wymagam gry w obronie a tu Jończy póki co przeważa
– Drażić PIŁKARZEM MECZU
– Drażić nie pasuje do tej drużyny. To zdanie nie bardzo koreluje z poprzednim, co nie? 🙂 Ale taka prawda moim zdaniem. Dejan bardziej nadaje się do drużyny grającej szybki futbol, ciągnącej do przodu. Chłop, kiedy ma dwie opcje, zagrać ryzykowne podanie do przodu lub bezpieczne do tyłu prawie zawsze wybiera do przodu, co mnie się podoba a co wyraźnie jest takie inne od wyborów reszty. Wiem, że jakby wszyscy tacy byli to byśmy się z hukiem z ligi spierd*lili, ale jednocześnie uważam, że jakby takich jak on było jeszcze trzech, to byśmy mieli kilka punktów więcej. Żivec wydaje się jeszcze ogarniać taki styl gry, ale to byłoby na tyle.
Można było wygrać.Trzeba było wygrać…Brawo Hładun-babol kolejki,Świerczok-bramka kolejki