Instagram #01 – Martin Polacek

„Jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów” – jak mówi stare chińskie przysłowie. Ten, kto pierwszy to powiedział raczej nie miał na myśli Instagrama aaaaale to nie ma znaczenia. Zresztą, sam cytat użyłem tylko po to, by ładnie zainaugurować nowy cykl na tej stronie 🙂

Jutro będziemy grać z Podbeskidziem. Dopóki nie był kontuzjowany – podstawowym bramkarzem był tam nasz dobry znajomy – MARTIN POLACEK. Szczęścia nie przynosił – w 5 meczach zaliczył 16 spacerów do bramki po piłkę. Kiedy w 6. kolejce zastąpił go Rafał Leszczyński, to Podbeskidzie pierwszy raz skończyło mecz z zerem na koncie strat (i jednocześnie było to ich pierwsze zwycięstwo w tym sezonie). Ale mniejsza o wyniki bielszczan. Ten cykl służy do czego innego 🙂

Mianowicie – pokazaniu co tam słychać o byłych (choć obecni też się z czasem trafią) piłkarzach Zagłębia. I jednocześnie zareklamowaniu ich konta na Instagramie.

Zatem co tam słychać u Martina?

Przede wszystkim TOTALNIE zmienił wizerunek (w stosunku do „lubińskiego”). Bądźmy szczerzy – poznalibyście go mijając na ulicy? 🙂
Jak zwykle dużo ćwiczy na siłce. Na tym zdjęciu widać, że brakuje „konkretnych” hantli i Martin musi brać po 4 sztuki na raz, żeby choć trochę się zmęczyć 🙂
Na boisku też coś pokopie, owszem…
…ale potem wraca do domu i dalej ćwiczy. Wiadomo, od kogo czerpie wzorce 🙂
W wolnych od ćwiczeń chwilach eksperymentuje z fryzurami i…
… i dokłada kolejne tatuaże… Powoli miejsce się kończy 🙂
W międzyczasie został ojcem po raz drugi. Gratulujemy 🙂
I choć czasem miewa gorszy dzień…
… to generalnie sprawia wrażenie bardzo szczęśliwego. I dobrze – zawsze wydawał mi się szalenie sympatyczny i dobrze, że jest mu dobrze 🙂

Źródło (które oczywiście polecamy odwiedzić i obserwować): https://www.instagram.com/martin.polacek/

Niektóre zdjęcia zrobione przez : Jakub Ziemianin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *